Ziemniaki a koronawirus – paraliż przemysłu ziemniaczanego na świecie

Ziemniaki, które w Polsce często traktowane są jako główny składnik diety, to kolejny produkt, który ucierpi na obostrzeniach związanych z pandemią koronawirusa. Przemysł ziemniaczany na świecie dotknął paraliż. Zerwanie łańcuchu dostaw, zamknięte stołówki i restauracje spowodowały, że w niektórych krajach do wyrzucenia nadaje się nawet 750 tys. ton tego produktu.

Ziemniaki – paraliż przemysłu ziemniaczanego na świecie

Skutki pandemii koronawirusa spowodowały paraliż w wielu krajach. Przemysł ziemniaczany zmaga się teraz z ogromnym problemem. Sytuacja na tym rynku spowodowała jeden z największych problemów ekonomicznych związanych z przemysłem spożywczym. Jak informuje „Potato News Today”, światowe rządy niektóre oraz podmioty prywatne dążą aktualnie do minimalizacji strat dla firm trudzących się uprawą, sprzedażą i przetwarzaniem ziemniaków.

Ziemniaki w Korei Południowej – zerwanie łańcuchu dostaw

Zakłócenie łańcuchu dostaw ziemniaków w Korei Południowej doprowadziło do zamknięcia stołówek szkolnych.

Sytuacja spowodowała, że procesowi gnicia mogło ulec nawet 11 tys. ton tego produktu. Koreańczycy podjęli decyzję o wprowadzeniu specjalnych działań, by temu zapobiec. Mieszkańcy Korei rozpoczęli bezpośrednie dostawy ziemniaków do obywateli z 50-proc. zniżką. Powstała także specjalna strona kulinarna z przepisami na potrawy ziemniaczane. Działania zainicjowane przez Koreańczyków umożliwiły sprzedaż 4 tys. ton tego warzywa w przeciągu dwóch tygodni.

Ziemniaki w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych

Niekorzystnie sytuacja wygląda także w Kanadzie. Do negatywnego wpływu na przemysł ziemniaczany w tym kraju przyczyniło się m.in. zamknięcie hoteli i kawiarni. 80 tys. ton ziemniaków zostało „zawieszonych” w wyniku kwarantanny. By złagodzić sytuację, w Kanadzie także zwiększono sprzedaż bezpośrednią świeżych produktów obywatelom i zwiększono sprzedaż frytek.

Kryzys dotknął także rynek Stanów Zjednoczonych. Tam cena ziemniaków w niektórych stanach spadła nawet o 50 proc. Chociaż sytuacja powoli wraca do normy, nadal większość projektów przetwórstwa ziemniaków jest zamrożona.

Ziemniaki w Belgii i Wielkiej Brytanii

Mało korzystnie sytuacja wygląda w Belgii. Tamtejsze media już wcześniej apelowały do swoich rodaków, by jedli frytki dwa razy w tygodniu, nie raz, jak do tej pory. Belgowie mają problem z ogromną nadwyżką zapasów tego produktu, a w magazynach brakuje miejsc. W konsekwencji zmuszeni byli zniszczyć nawet 750 tys. ton warzyw. Belgia jest znana nie tylko jako jeden z największych eksporterów ziemniaków, ale także wszelkich przetworów, w tym mrożonych frytek. Kraj rocznie wysyła ponad 1,5 mln ton produktów do ponad 160 krajów na całym świecie.

Podobne problemy mają Brytyjczycy, którzy ograniczyli sprzedaż o 180 tys. ton produktu. Te kraje także próbują ratować sytuację, promując ziemniaczane potrawy i sprzedaż bezpośrednią.

Źródło

2020-06-19T11:57:43+02:0019.06.2020|
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie oraz akceptujesz postanowienia polityki prywatności Zgoda