Odpowiedzi na zadawane w terenie pytania zebrane w całość.
Cały czas rozmawiamy o różnicach między rolnictwem europejskim a naszym.
Tam jak się okazuje również są problemy i rolnicy postanowili protestować.
Przykłady:
- Rząd Holandii ogłosił z dnia na dzień, że produkcja mięsna zostaje ograniczona o 50%. Farmerzy wyjechali ciężkim sprzętem.
- Niemcy – po zeszłotygodniowych protestach inicjatorzy buntu planują kolejne akcje. O co chodzi? Niemiecki rząd wprowadził pakiet rolny, nie oglądając się na głosy swoich farmerów, a obciążając ich kosztami reformy. Dostali po kieszeni po wprowadzeniu przepisów dotyczących zwiększenia dobrostanu zwierząt, jednocześnie nie płacąc za to rolnikom.
- Francuscy rolnicy protestują przeciw państwowej umowie o wolnym handlu zwanej Mercosur, która oznacza zalanie rynku Unii Europejskiej tanim mięsem i zbożem z Ameryki Południowej, które nie posiada stosownych certyfikatów, których wymaga się od rolników wspólnoty.
W naszym kraju każda firma i gospodarstwo rolne działają we własnych warunkach i zmagają się z własnym zestawem zmartwień i wyzwań.
W obliczu dzisiejszych wyzwań rolnictwo jest na skraju bezczynności bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Mam tu na myśli przede wszystkim branżę ziemniaczaną. Dzisiaj jedność jest niezbędna i dlatego powinniśmy wspólnie zacząć działać w i z Federacją Polski Ziemniak. O ile nie zawrzemy wewnętrznych kompromisów, prawie niemożliwe będzie przekonanie polityki i społeczeństwa do zmiany ich podejścia do branży ziemniaka i rolnictwa.
Tyle w skrócie o wspólnych problemach rolnictwa w Europie.
Teraz chciałbym poruszyć interesujący nas problem tegorocznej sytuacji na rynku ziemniaka.
Tegoroczne zbiory ziemniaków szacowane są na około 6,7 mln t, czyli o 11 % mniej od zbiorów w roku 2018 – informuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w raporcie rynkowym. Natomiast w Europie Zachodniej są znacząco wyższe niż w roku ubiegłym. Według szacunków World Potato Markets zbiory ziemniaka w Niemczech w bieżącym roku wyniosą prawie 11 mln t i będą o ok. 2,1 mln t (ok. 24 proc.) większe niż w 2018r.
Instytut podaje również, że ceny ziemniaków w Polsce w bieżącym sezonie
utrzymują się na rekordowo wysokim, jak na ten okres, poziomie, ale na rynku rośnie
presja na ich spadek. Rynek dyskontuje bowiem bardzo słabe zbiory ziemniaków w Polsce
z powodu suszy, ale z drugiej strony z Europy Zachodniej rośnie import po relatywnie
dobrych zbiorach w odniesieniu do bardzo niekorzystnego pod tym względem 2018 r.
Skutkuje to na pewno spadkiem cen, które w pierwszej połowie sezonu były jednak
2-krotnie wyższe niż przed rokiem.
Co ciekawe, z każdym tygodniem ceny ziemniaków na polskim rynku powinny się
systematycznie obniżać, głównie pod wpływem zwiększonej podaży z wykopków w drugiej
połowie września i w październiku oraz presji tańszych ziemniaków z importu, który w
bieżącym sezonie będzie znacząco wyższy niż w ostatnich kilku latach.
Biorąc pod uwagę rozwój sytuacji cenowej po zbiorach w latach ubiegłych oraz
poprawiające się warunki pogodowe w ostatnich tygodniach wegetacji, można spodziewać
się, że ceny ziemniaków powinny znacząco spaść, w perspektywie 1-2 miesięcy nawet o
30-40 proc., ale i tak będą wówczas znacząco wyższe niż w ostatnich latach.
Niestety należy zauważyć, że jakość bulw po ostatnich tygodniach zbioru jest nienajlepsza
I będzie to wiązać się również z kłopotami w ich przechowywaniu.
Inne ciekawostki.
Naukowcy skupiają się obecnie nad wyhodowaniem odmiany ziemniaka odpornej na suszę. Przy tak intensywnej zmianie klimatu należy wyhodować odmianę, która doskonale poradzi sobie z suszą.
Jak podaje „Current Biology” kiedy temperatury są zbyt wysokie, ziemniaki wytwarzają
Znacznie mniej bulw. Biochemicy właśnie odkryli, że ich wytwarzanie blokują tzw. małe RNA. Naukowcom udało się te cząsteczki zdezaktywować i stworzyć ziemniaki bardziej odporne na ciepło.
Najwyższe plony można osiągnąć w temperaturach umiarkowanych – idealne do tworzenia bulw wynoszą około 21 stopni Celsjusza w ciągu dnia i 18 stopni w nocy. W tych temperaturach i odpowiedniej długości dnia w liściach powstaje białko indukujące bulwy. Sygnalizuje to roślinie tworzenie bulw.
Jeśli jednak jest bardzo ciepło, roślina przechodzi do pewnego rodzaju programu wzrostu: tworzy więcej zielonych pędów i liści, ale mniej bulw.
W laboratoriach naukowcy niemieccy wprowadzili limit 29 stopni w ciągu dnia i 27 stopni w nocy. Następnie naukowcy chcą przetestować na ciepło rośliny ziemniaka w warunkach polowych.
Na dziś to tyle.
Odczekajmy trochę na zmianę sytuacji na rynku ziemniaka.
Obserwujmy również rynek ziemniaka skrobiowego i produkcje skrobi.
Wszelkie uwagi i spostrzeżenia zgłaszajcie pod numer 730 332 561.
Z poważaniem
Marek Musielak
Przewodniczący Komisji Hodowli Roślin i Nasiennictwa
Polskiej Federacji Ziemniaka