Odbiorcą ziemniaków miał być rzekomy Czech – Piotr Orocz. Jak twierdzi rolnik, umowa była bardzo dobrze sporządzona. Termin płatności był ustalony po siedmiu dniach od odebrania towaru z gospodarstwa pana Michała. Znając nazwę firmy rolnik sprawdził, czy w ogóle taka istnieje. Wszystko wydawało się być w porządku. Nic nie wskazywało, że za chwilę zostanie on oszukany na 12 000 zł.