„Program dla polskiego ziemniaka” szansą na zniesienie ograniczeń eksportowych?

Poprawia się sytuacja fitosanitarna w produkcji ziemniaków. Już tylko 6% tych warzyw jest porażonych bakteriozą pierścieniową. Dzięki Programowi dla polskiego ziemniaka ma być jeszcze lepiej. A wszystko po to, aby Unia Europejska całkowicie zniosła ograniczenia w eksporcie.

Uprawa ziemniaka z roku na rok zmniejsza się, choć ma nadal znaczący udział w strukturze zasiewu. Według GUS w 2018 r. ziemniaki zostały wysadzone na powierzchni około 297 tys. hektarów. Ale postępująca profesjonalizacja uprawy ziemniaka powoduje, że stale zwiększa się wydajność produkcji. W 2018 r. w Polsce zebrano ponad 7,5 mln ton ziemniaków przy średnim plonie powyżej 25 ton z ha. Podczas, gdy jeszcze w 2004 r. było nieco ponad 19 ton z ha.

– Potencjał produkcyjny polskich plantacji ziemniaka nie jest w pełni wykorzystany, m.in. ze względu na występowanie na terenie kraju bakterii Clavibacter michiganensis ssp. sepedonicus (Cms), sprawcy bakteriozy pierścieniowej ziemniaka. Bakteria ta ma w Unii Europejskiej status agrofaga kwarantannowego i podlega obowiązkowemu zwalczaniu. W związku z występowaniem tej bakterii na terenie kraju zostały wprowadzone ograniczenia w dostępie polskich ziemniaków do rynków pozostałych państw członkowskich UE – powiedział w Sejmie wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.

Ale jednocześnie w ostatnich latach udało się znacząco obniżyć poziom porażenia krajowych plantacji ziemniaków. Jeszcze w 2004 r. porażonych było około 23% partii ziemniaków towarowych, podczas gdy w ziemniakach ze zbioru w 2017/2018 r. porażonych było 6% partii. Postęp osiągnięto m.in. dzięki działaniom kontrolnym i edukacyjnym, prowadzonym przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz przez doradztwo rolnicze, a także dzięki wprowadzonej pomocy finansowej na pokrycie strat związanych z występowaniem bakterii i wprowadzonymi działaniami kwarantannowymi. Ogromne znaczenie miała także rosnąca świadomość zagrożenia wśród producentów i wspomniana już, postępująca profesjonalizacja produkcji ziemniaka.

– Dzięki poprawie stanu fitosanitarnego uprawy ziemniaków w Polsce w 2017 r. w wyniku negocjacji z Komisją Europejską oraz z pozostałymi państwami członkowskimi wprowadzone zostały kolejne uproszczenia w wysyłce bulw ziemniaka z Polski. Jednak całkowite odejście od ograniczeń jest jeszcze niemożliwe, ponieważ poziom porażenia krajowych upraw jest nadal wyższy niż w większości państw członkowskich Unii – relacjonował wiceminister Romanowski.

Dlatego pod koniec 2018 r. został przyjęty „Program dla polskiego ziemniaka”, w którym stanowi kompleksową analizę najistotniejszych wyzwań i problemów stojących przed branżą oraz określa działania służące ich rozwiązaniu. Kluczowymi dla „Programu polskiego ziemniaka” są działania prowadzone w celu ograniczenia występowania w Polsce bakteriozy pierścieniowej w ziemniakach. Podstawową metodą walki z chorobą będzie zapewnienie zdrowego materiału nasadzeniowego. W Polsce w dużym stopniu nadal wykorzystywane są do nasadzeń ziemniaki z tzw. samozaopatrzenia, a więc o nieznanej zdrowotności.

– Obowiązek wysadzania ziemniaków wolnych od Cms, tj. sadzeniaków zaopatrzonych w paszport roślin lub ziemniaków poddanych urzędowemu badaniu na obecność bakterii, który zaproponowano w „Programie dla polskiego ziemniaka”, doprowadzi w kilkuletniej perspektywie do dalszego, znaczącego ograniczenia występowania tej bakterii w gospodarstwach zajmujących się produkcją ziemniaka. Działania tego rodzaju pozwolą na zniesienie ograniczeń w eksporcie polskich ziemniaków do pozostałych państw członkowskich Unii – obiecał wiceminister Romanowski.

Szef Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa zwrócił uwagę, że Polska od katastrofalnej sytuacji w 2004 r., gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej i 1/4 wszystkich wyprodukowanych i zbadanych partii ziemniaków była porażona bakteriozą pierścieniową, przeszła drugą, która jednak przyniosła efekty.

– „Program dla polskiego ziemniaka” jest dokumentem i zbiorem działań, które właśnie mają umożliwić wykonanie kolejnego kroku. Doszliśmy w tej chwili, przy pomocy dotychczas stosowanych narzędzi, do poziomu 5–6% w przypadku ziemniaków towarowych. Jeżeli chcemy radykalnie zmniejszyć stopień porażenia, to musimy podjąć działania i kwarantannowe, i promocyjne, i ekonomiczne, które są zawarte w programie – wyjaśnił Andrzej Chodkowski z PIORIN.

Źródło

2019-08-15T11:19:06+02:0015.08.2019|
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie oraz akceptujesz postanowienia polityki prywatności Zgoda