W uprawie ziemniaka nie brakuje groźnych patogenów. To one w dużej mierze nie pozwalają producentom uzyskiwać bulw o najwyższej jakości. Jednak stałe doskonalenie uprawy i działania administracyjne mają poprawić tę sytuację. Jednym z takich rozwiązań jest przyjęty w 2018 r. przez resort rolnictwa „Program dla polskiego ziemniaka”.
Potencjał produkcyjny polskich plantacji ziemniaka nie jest w pełni wykorzystywany, a jedną z głównych przyczyn jest występowanie w kraju bakterii Clavibacter michiganensis ssp. sepedonicus (Cms), sprawcy bakteriozy pierścieniowej. Ma ona w UE status agrofagu kwarantannowego i podlega obowiązkowemu zwalczaniu. Występowanie tej bakterii w dość dużym stopniu na terenie kraju sprawia, że zostały wprowadzone ograniczenia w dostępie polskich ziemniaków do rynków UE. W ostatnich latach udało się jednak znacząco obniżyć poziom porażenia krajowych plantacji ziemniaków tym patogenem. W 2004 r. było to ok. 23,6% partii ziemniaków towarowych, przebadanych przez PIORiN, podczas gdy ze zbioru 2017/2018 – 6%.
Duże znaczenie w zmniejszeniu skali występowania Cms ma także rosnąca świadomość zagrożenia oraz strat materialnych i ekonomicznych wśród producentów. Na uwagę zasługuje ponadto profesjonalizacja produkcji ziemniaka. Dzięki poprawie ich stanu fitosanitarnego w Polsce, w 2017 r. w wyniku negocjacji z KE oraz państwami UE wprowadzono uproszczenia w wysyłce bulw ziemniaka z Polski. Odejście od tych ograniczeń wymaga jednak dalszego podnoszenia zdrowotności upraw ziemniaka, gdyż poziom porażenia krajowych plantacji jest nadal wyższy niż w większości państw Unii…