Według obiegowej opinii od makaronu i ziemniaków tyjemy. Czy aby na pewno?
Jedzenie makaronu, ziemniaków i kasz może mieć dla nas prozdrowotne korzyści, dzięki zawartej w tych produktach skrobi.
– Skrobia jest węglowodanem, który jest nam potrzebny, a najcenniejsza jest tzw. skrobia oporna, która opiera się działaniu enzymów trawiennych i jest zwarta właśnie w tych produktach – tłumaczy specjalistka. – Skrobia po prostu nie ulega trawieniu i wchłanianiu w jelicie cienkim. Przez to dostaje się od razu do jelita grubego, a tam rozkładana jest przez bakterie jelitowe. I dzięki temu czerpiemy korzyści z jej spożywania – wyjaśnia gość audycji.
Jednak największe zasoby skrobi opornej znajdują się w nieugotowanym makaronie i w surowych ziemniakach. Jakie więc sposoby stosować przy ich obróbce, żeby zachować jej jak najwięcej?
– Musimy takie produkty ugotować, ale chodzi o to, że potem powinniśmy je schłodzić. Generalnie produkty węglowodanowe, czy to będą ziemniaki, makaron, kasza, czy tym podobne, powinniśmy ostudzić i dopiero kiedy są zimne, możemy je odgrzewać – wyjaśnia gość audycji. – To jest tak naprawdę bardzo dobry nawyk. Stał się popularny ze względu na rosnący problem z insulinoopornością i cukrzycą.