– Krajowe zbiory ziemniaka należy prognozować na 6510 tys. t, a więc na bardzo niskim poziomie. – mówi w rozmowie z portalem farmer.pl dr Wojciech Nowacki z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin PIB.
Zdaniem dr Wojciecha Nowackiego, pomimo zróżnicowanych regionalnie, ale generalnie odbiegających od optymalnych warunków plonotwórczych, wykorzystanie potencjału plonowania tego gatunku będzie obniżone z następujących powodów.
Po pierwsze z powodu długotrwałej suszy jaka w obecnym sezonie panowała na przeważającym obszarze kraju spowodowała już nieodwracalne konsekwencje w kumulacji plonu ziemniaka i pogorszeniu jego jakości bulw.
Po drugie największy deficyt opadów wystąpił jak dotychczas w następujących województwach: wielkopolskie, lubuskie, łódzkie, zachodniopomorskie, dolnośląskie, opolskie, południowa cześć kujawsko-pomorskiego, przeważająca część mazowieckiego, lubelskie (północna część) i podlaskie (wschodnia część).
Po trzecie, w kraju posiadamy bardzo niski udział plantacji ziemniaka (ok. 5 proc.), gdzie można i stosuje się w praktyce nawadnianie tego gatunku.
Wreszcie po czwarte, obok czynników klimatycznych obniżających plonowanie ziemniaka w obecnym sezonie wystąpiły także: niski wskaźnik stosowania kwalifikowanych sadzeniaków w kraju (brak wystarczającej oferty rynkowej oraz bardzo wysokie ceny sadzeniaków wskutek ubiegłorocznego ich nieurodzaju) oraz tradycyjna niskonakładowa technologia uprawy ziemniaka stosowana szczególnie w woj.: podkarpackim, małopolskim i świętokrzyskim, a więc tam gdzie warunki klimatyczne były najkorzystniejsze.
– Lokalnym czynnikami niszczącymi plony ziemniaka były występujące o charakterze burzowym gradobicia, lokalne podtopienia oraz w niektórych gospodarstwach problem masowego niszczenia roślin ziemniaka przez stonkę ziemniaczaną (występujące gołożery). Duża część preparatów zwalczających stonkę ziemniaczaną była nieskuteczna lub mało skuteczna z powodu panujących upałów oraz masowego skumulowanego wylęgu larw tego szkodnika pod wpływem wysokich temperatur – dodaje dr Nowacki.